Najstarsza młodzież naszej Szkoły w nocy z 22 na 23 września wyruszyła w Góry Izerskie. Uczniowie Szkoły Branżowej I Stopnia oraz Przysposabiającej do Pracy wyjechali pod opieką swoich nauczycieli: p. Kasi Kwiatkowskiej, p. Kasi Barczak, p. Asi Kmuk, p. Arka Padraka, p. Arka Fajoka
i p. Haliny Waszak by się poznać i polubić a w tak piękne okoliczności przyrody- by było to przyjemne a do tego pouczające.
Tylko dwoje z nas było wcześniej w górach, dlatego jechaliśmy w teren dla nas zupełnie nie znany co dodatkowo wzbudzało w nas emocje. Jechaliśmy całą noc śpiąc w autokarze, przytuleni do swoich domowych poduszeczek i kocyków, które zabraliśmy ze sobą, ale i do siebie. Dotarliśmy wczesnym rankiem do Szklarskiej Poręby, gdzie dosiadł się do nas nasz przewodnik p. Artur i gdzie zjedliśmy śniadanie z ciepłą herbatą. Z pełnymi brzuchami przejechaliśmy do Jakuszyc skąd wszyscy ruszyliśmy
18 km szlakiem śladami schronisk górskich.
My „maszerowaliśmy” a nasze bagaże pojechały do Świeradowa Zdrój, skąd dzięki ogromnej uprzejmości Pana Leśniczego zostały nam wwiezione do schroniska, w którym zaplanowany mieliśmy nocleg. A my lekkim krokiem, tylko z małymi plecakami pełnymi smakołyków, przemierzaliśmy szlak. Nikt z nas nie wiedział ile naprawdę mamy do przejścia, bo w przeciwnym wypadku wielu z nas nie wysiadłoby pewnie
z autokaru w obawie, że sobie nie poradzi a tak zupełnie bez problemu dotarliśmy najpierw do Schroniska „Orle”, gdzie chwilkę odpoczęliśmy.
Potem przez Kobylą Łąkę do Schroniska „Chatka Górzystów”, które od dziś na zawsze będzie się nam kojarzyło z przepysznymi naleśnikami z serem i jagodami.
Tak pysznymi, że nawet nasz kolega Kuba, który na co dzień nie jada niczego na słodko „wpałaszował” go z przyjemnością.
Po królewskiej uczcie poszliśmy dalej szlakiem, gdzie rozpościerał się malowniczy obraz. Już wtedy wielu z nas zakochało się w górach.
Podziwiając piękno przyrody, słuchając naszego przewodnika, nie wiedzieć kiedy dotarliśmy do miejsca naszego pobytu- Schroniska na Stogu Izerskim.
Ten piękny, malowniczy i klimatyczny zakątek na dwie noce stał się naszym domem. Po przydziale miejsc noclegowych i obfitym obiedzie mogliśmy w końcu odpocząć, tylko jak się okazało nikt z nas nie był zmęczony, dlatego wszyscy wspólnie spędziliśmy wieczór na holu schroniska, gdzie stały wygodne kanapy
i gdzie mogliśmy zrobić sobie herbatę. Rozmów mimo, że nie znaliśmy się jeszcze dobrze, nie było końca
i już wtedy wiedzieliśmy, że ten wyjazd będzie wyjątkowy bo taki ”razem” i taki ”wspólny”. Drugiego dnia wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu na Stóg Izerski, a później na czeską stronę na Smrk z dwudziestometrową wieżą widokową, gdzie wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej oraz Palicznik. Widoki zapierały dech
w piersiach.
Mogliśmy cieszyć się nimi bez ograniczeń, ponieważ zdecydowaliśmy o pozostawieniu swoich telefonów komórkowych w schronisku. Postawiliśmy na „detoks” od nich.
I wiecie co?
Było super!!!
Tak wędrowaliśmy 5 godzin. Nie był to koniec atrakcji, ponieważ opiekunowie przygotowali nam jeszcze jedną, ale nie ostatnią atrakcję tego dnia. „Strasząc” nas, że teraz musimy kolejne 5 godzin wracać zaprowadzili nas do autokaru, który przewiózł nas do Świeradowa a tam po raz pierwszy w życiu jechaliśmy wyciągiem „gondolą” do naszego Schroniska na Stogu Izerskim.
Tego wieczoru po zjedzeniu obiadokolacji i wykąpaniu się mieliśmy dyskotekę przygotowaną przez uczniów klasy Ia Branżowej.
Kacper, Mateusz, drugi Kacper Ola i Oliwia przygotowali muzykę, zabrali sprzęt i światła oraz przygotowali zabawy integracyjne. Zabawa była tak przednia, że chętnie przyłączyli się do niej nauczyciele. Ten wieczór trwał bardzo długo, bo był to wieczór nasz ostatni w tym miejscu i w tym gronie, pełen śmiechu i zabawy.
Kolejnego dnia rano spakowaliśmy się, posprzątaliśmy pokoje i zjedliśmy śniadanie a ponieważ padał deszcz nie ruszyliśmy w góry tylko do Świeradowa Zdrój.
Nasze bagaże tak jak poprzednio zostały przewiezione na dół do autokaru a my zeszliśmy pieszo, nie przejmując się chmurami, które wisiały nad nami strasząc deszczem. Ostatniego dnia pod przewodnictwem pana Przewodnika zwiedziliśmy Świeradów, Szklarską Porębę z zakrętem śmierci oraz z urokliwym wodospadem Szklarki oraz Jelenią Górę.
W szklarskiej Porębie zjedliśmy jeszcze pyszny obiad w Restauracji „Stary Winkiel”.
Kiedy tego dnia wsiedliśmy do autokaru z zamiarem powrotu do domu deszcz, który cały dzień dzielnie wisiał w chmurach, lunął tak jakby płakało miejsce, które mieliśmy opuścić.
Do domu wróciliśmy w nocy. Sprzed szkoły odebrali nas stęsknieni, ale też bardzo z nas dumni rodzice. Dumni tym bardziej, że nauczyciele nie szczędzili nam słów pochwały. Ja na wycieczce byłam po raz pierwszy, ponieważ ta forma wypoczynku kojarzyła mi się z czymś nieprzyjemnym – rozstaniem
z domem, pobytem z obcymi ludźmi, rygorem i podporządkowaniem nauczycielom a okazało się, że świetnie się bawiłam i duuuuużo zobaczyłam. Nauczyciele czuwali nad nami, ale tylko wtedy dyscyplinowali, kiedy mogło wystąpić jakieś niebezpieczeństwo a tak bawili się i śmiali razem z nami, koledzy ze szkoły to przyjaciele, którzy pomagają, wspierają albo oczekują pomocy i wcale nie są obcy, a na tęsknotę za domem wcale nie ma czasu. Najlepsza recenzją naszej wycieczki niech będzie to, że wszyscy zapisaliśmy się na wycieczkę w maju.
Dziękujemy Dyrekcji Szkoły oraz Nauczycielom za zorganizowanie wycieczki, wszystkim Przyjaciołom Szkoły za pomoc finansową a Panu Leśniczemu z Nadleśnictwa Świeradów Zdrój za pomoc przy bagażach. Wszyscy, którzy nam pomogli otrzymali naszą szkolna maskotkę –Kotanka, przygotowaną przez uczniów PDP pod okiem i kierownictwem p. Kasi Barczak.
Aleksandra Kryszak
Oliwia Szemrowicz
Uczennice klasy Ia Branżowej